Architekt musi mieć fantazję

Z architektem Markiem Bulakiem, założycielem pracowni Bulak Projekt, rozmawiamy o tym jak nie tworzyć sypialni miast i przy jakich projektach architekt może puścić wodze fantazji. Odpowiedź wcale nie jest oczywista…

– O tym, jak pod względem funkcjonalnym zbudowane jest miasto decydują plany zagospodarowania przestrzennego. Pytanie jak nie tworzyć sypialni miast powinno być skierowane do urbanistów miejskich, ponieważ to oni oraz władze miast, mają na to wpływ – mówi architekt Marek Bulak, założyciel pracowni Bulak Projekt.

Według Marka Bulaka, Miasteczko Wilanów, czyli jeden z przykładów sypialni warszawskich jest do uratowania.

– Uratuje je życie. Codzienność wytwarza popyt na dane funkcje, mimo, że są one czasami blokowane przez plany zagospodarowania, to i tak po pewnym czasie dzielnice są uzupełniane plombowo. Niestety najkrócej plan zagospodarowania tworzy się ok. dwóch lat. Stąd czasami absurdalne decyzje i zbyt późne zmiany. Życie w obecnych czasach nabrało bardzo szybkiego tempa

Jaka jest różnica między projektowaniem osiedla a biurowca?

Różnica polega głównie na różnych adresatach projektu i sposobie użytkowania. W odróżnieniu od zabudowy wielorodzinnej biurowce nie zawsze są też projektowane tak, aby osiągać maksymalną powierzchnię użytkową. Biurowiec można kształtować bardziej dowolnie niż budynki wielorodzinne. Pozawala to większą swobodę przy doborze formy i wykończenia elewacji oraz wnętrza.

Marek Bulak podkreśla, że ekonomia towarzyszyła architekturze od najdawniejszych czasów. Bardziej “pofantazjować” można przy obiektach użyteczności publicznej – przyznaje.

Biuro architektoniczne Bulak Projekt pracuje nad wieloma projektami mieszkaniowymi, ale niedawno zakończono budowę Galerii Jurowieckiej w Białymstoku, według koncepcji Marka Bulaka. Ponadto w portfolio pracowni są niewielkiej kubatury biurowce i budynki instytucji publicznych.